poniedziałek, 15 maja 2017

Białystok, spacery, czekolaaada i oddawanie krwii

Hej,
W sobotę wybrałam się w odwiedziny do mojej najlepszej kumpelki Ani, która mieszka w Białymstoku. Wybrałyśmy się na zwiedzanie miasta a ja przy okazji strzeliłam kilka fotek, które tutaj zaraz zamieszczę. Wycieczka była super, pogoda wprost idealna. Było słoneczko, lekki wiaterek, wszystko szło zgodnie z planem, dopóki nie zobaczyłam autobusu, gdzie można oddać krew. Co prawda nie jestem żadnym dawcą i nigdy nie oddawałam krwi, jedynie do badań w pracy. Nagła odwaga we mnie wstąpiła, jeszcze ta świadomość, że za krew dostanę darmowe czekolady. Ehh wypełniłam ankietę i poszłam. Panie były miłe jednak stres wygrał. Nie oddałam całej planowanej dawki krwi czyli 450 mm udało się wycisnąć tylko 400mm, krew mi skrzepła zapchała igłę, ja jeszcze przez moment straciłam czucie w ręku i tak moja bohaterskość i chęć pomocy innym skończyła się szybko. Ale mimo to wyjazd był fajny, byłyśmy na koncercie, zwiedziłam trochę miasto, w sumie nigdy nie sądziłam, że Białystok może być taki ładny. A co do zdjęć to będzie tu olbrzymia maska teatralna, Pałac Branickich, widoki z Centrum (chyba można tak to nazwać) i super autobus, w którym można kupić bilet i jeździć po całym mieście słuchając jego historii. Zapraszam do oglądania.










3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sylwia, mój bohaterze :) nie liczy się ilość, tylko jakość, a Twoja krew to na pewno pierwsza klasa 👌

    OdpowiedzUsuń

    OdpowiedzUsuń
  3. Ty zawsze umiesz podnieść mnie na duchu :*

    OdpowiedzUsuń